
Co przez to rozumiem?
Rano, gdy przyglądałem się po raz kolejny mapie Azji pomyślałem sobie, że ciekawie byłoby ruszyć nie od Moskwy transsyberią w stronę Pekinu, lecz przez starożytną Persję - dzisiejszy Iran, następnie Pakistanu, Indii, Nepalu, Birmy, Tajlandii, Laosu, Wietnamu, Chin, Mongolii i dopiero wtedy do Rosji, gdzie transsyberią wrócilibyśmy do Polski. Cała akcja trwać będzie pół roku. Ruszamy 13 lutego 2009 roku. Ciekawe co powie na to reszta? :)